Centrum Warszawy. Z Marszałkowskiej na prawo, w Wilczą – i do bramy. Zazwyczaj zamknięta, trzeba dzwonić, dzisiaj otwarta. Ktoś zapewne nie domknął. Przez podwórko-studnię, dach wysoko, niemalże na wprost, do schodków prowadzących w dół, do sutereny.
W niej antykwariat. W nim, na półkach drewnianych regałów, równie wiekowych co i sama kamienica, wśród dramatów Stanisława Wyspiańskiego, dzieł Jana Wimmera i tomów poezji Zbigniewa Herberta, w czerwonej, wyblakłej introligatorskiej oprawie, niewielka książeczka: Łazienki a „Noc Listopadowa” Wyspiańskiego Wacława...