Żeby słowa nie zabrakło

24 stycznia 2015
Kategorie: Bez kategorii

Konspiracja w cytacie: bo fantazja jest od tego…

Opublikowano: 24.01.2015, 23:56

Pod płaszczami i w trumnach, samochodem i tramwajem – sposobów na przetransportowanie broni i innych istotnych materiałów podziemie znało multum. Niektóre jednak do realizacji wymagały nie lada odwagi.

„Pewnego razu trzeba było usunąć z mieszkania kilka karabinów. Rewizja miała spaść lada moment. Odpowiedzialny p. X. przyjmuje zawiadomienie. Zrobi się. Nie ma co wdawać się w zbyteczne rozpytywanie.
Wyprawia wszystkich, sam bierze torbę skórzaną, wypycha ją żelastwem mogącym uchodzić za narzędzia ślusarskie, smaruje nieco ręce i gębę węglem, rozchełstuje koszulę odpowiednio, przewiesza torbę przez jedno ramię, na drugie zawiesza wszystkie karabiny i najspokojniej wychodzi na ulicę.
Komu teraz przyjdzie do głowy, że to nie rusznikarz pracujący na zamówienie władzy? Kto może ‚rozszyfrować’ tę bezczelność przechodzącą istotnie wszystkie granice? Toż musiały go widzieć dziesiątki SSowców. Szedł i przeniósł. Prawdopodobnie nawet oddział idący na rewizję go spotkał”.

[A. Uziembło, Podziemie, „Kultura” nr 1(27)/1950]

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.